ASTROLOGIA - Jolanta Romualda G-Gołębiewska
https://jolanta-golebiewska.pl.tl

System Słoneczny
- ciekawostki



Nasz układ planetarny zasadniczo kłada się:
- z gwiazdy (być może układy planetarne są niepowtarzalne, ale wszystkie mają jedną wspólna cechę - gwiazdę; nasza gwiazda to Słońce),
- ośmiu planet (uznanych przez Międzynarodową Unię Astrologiczną - ang. International Astronomical Union, czyli IAU; https://www.iau.org) i zapewne wielu planet karłowatych (w tym Pluton, Ceres, Eris/Prozerpina i inne)
- oraz bardzo wielu księżyców krążących wokół planet (aby obiekt uznać za księżyc, musi on mieć średnicę co najmiej 1 km).

 
Poniżej dzielę się z Państwem paroma ciekawostkami
(podanymi w formie obrazkowej),
które znalazłam w kilku tegorocznych (2018) 
numerach czasopisma Fokus,
a które dotyczą naszego Układu Słonecznego.

















 
Poniżej jest szybka podróż przez Układ Słoneczny
we fragmencie książki "Wszechświat w twojej dłoni,
Niezwykła podróż przez czas i przestrzeń", 
autor: Christophe Galfard.
(Tytuł oryginału: "The Universe in Your Hand.
A Journey Through Space, Time and Beyond")
 
   "[...] Osiem jasnych punktów przesuwa się na tle, wydawałoby się, nieruchomych, odległych gwiazd. Te punkty to planety, kule wypełnione materią. Są zbyt małe, aby mogły w przyszłości stać się gwiazdami. Cztery z nich, te najbliższe Słońca, wyglądają jak maleńkie skaliste światy. Pozostałe cztery składają się głównie z gazów. Przy Słońcu wydają się małe, lecz w porównaniu z naszą planetą – największym z czterech małych światów – to giganty. Z wyjątkiem Ziemi jednak żadna z tych planet ani żaden z setek ich księżyców nie może w przyszłości stanowić potencjalnego schronienia dla ludzkości, mimo że wszystkie powstały z tej samej chmury pyłu pochodzącego z dawno nieistniejących gwiazd. Znajdują się one pod wpływem grawitacji Słońca i razem z naszą gwiazdą znikną w kończącym jej żywot wybuchu. Schronienia – o ile takie w ogóle istnieje – musimy szukać o wiele dalej.
   Aby się zorientować, co leży poza strefą wpływu Słońca, musisz przenieść się na jak największą odległość. Po drodze odwiedzisz najdalszych krewnych Ziemi, olbrzymich przedstawicieli jednej kosmicznej rodziny.
   Jesteś teraz mniej więcej trzy razy dalej od Słońca niż twoja planeta. Merkury, Wenus, Ziemia i Mars – cztery małe światy znajdujące się najbliżej Słońca – są już za tobą. Widziana z tego miejsca nasza gwiazda to świecący punkt rozmiaru połowy monety jednopensowej trzymanej w wyciągniętej ręce. Gdyby Ziemia znajdowała się w tym miejscu, to w Wielkiej Brytanii w najcieplejszy dzień lata byłoby zimniej niż obecnie na Antarktydzie podczas najchłodniejszych zim.    W miarę jak się oddalasz od Słońca, światło staje się coraz słabsze. Przelatujesz w pobliżu odłamków skalnych – pozostałości z początków narodzin naszej planety. W większości są to planetoidy o kształcie ziemniaków. Tworzą one ogromną obręcz otaczającą Słońce, zwaną przez astronomów pasem planetoid. Pas ten oddziela cztery małe planety typu ziemskiego od świata olbrzymów. Odłamki skalne są od siebie bardzo oddalone i przelatując między nimi, zauważasz, że zderzenie z jakąś planetoidą jest mało prawdopodobne. Wcześniej zresztą udało się go uniknąć wielu sztucznym satelitom.
   Zostawiasz za sobą pas planetoid i mijasz gazowe olbrzymy: Jowisza, Saturna, Urana i Neptuna. To ogromne planety o maleńkich skalnych jądrach ukrytych głęboko pod wzburzoną atmosferą. Wszystkie są dumnymi posiadaczkami wspaniałych układów pierścieni, lecz największy i najpiękniejszy z nich zdecydowanie należy do Saturna. Przelatując obok, patrzysz na nie z szacunkiem. Te olbrzymie światy istotnie budzą podziw, mimo że nie ma tu warunków sprzyjających powstaniu życia.
   Mógłbyś przypuszczać, że skoro minąłeś Neptuna, najdalszą z planet okrążających Słońce, nic więcej już nie zobaczysz, ale jesteś w błędzie. Masz przed sobą kolejny pas, tym razem składający się z brudnych kul śniegowych różnego rodzaju i rozmiaru. Zapewne także one są produktami ubocznymi powstałymi podczas narodzin naszego Układu Słonecznego. Utworzyły się z pyłu pozostałego po eksplozjach gwiazd, które umarły w odległej przeszłości. Ten pas nosi nazwę pasa Kuipera. Słońce wygląda stąd jak łebek szpilki, jak każda inna gwiazda. Tak daleko prawie wcale nie dociera ciepło słoneczne, ale nawet tu coś się dzieje.
   Co jakiś czas, w rezultacie zderzeń czy innych zakłóceń toru lotu, jedna lub kilka brudnych kul śniegowych zostaje wyrzuconych ze stabilnej, odległej orbity, po której obiegały Słońce. Pchnięte w kierunku naszej gwiazdy, powoli dostają się w cieplejsze rejony wszechświata i w wyniku działania promieniowania słonecznego zaczynają topnieć, pozostawiając za sobą długie ogony małych skalno-lodowych odłamków, które świecą w ciemności. Tak powstaje jeden z cudów wszechświata, nazwany przez nas kometami. Philae, solidnej konstrukcji lądownik Europejskiej Agencji Kosmicznej, osiadł w listopadzie 2014 roku na jednej z komet, aby zbadać jej powierzchnię. Został tam przetransportowany przez sondę Rosetta, która zbliżając się do Słońca i oddalając od niego, krążyła wokół komety i obserwowała, jak jej zewnętrzne
warstwy zamieniają się w gaz...
   Do tego lodowego pasa należy również Pluton – pozbawiony niedawno miana planety i zdegradowany do stopnia planety karłowatej – oraz dwa inne karły, Haumea i Makemake. Co ciekawe, Pluton wraz ze swoim księżycem Charonem jest tak bardzo oddalony od Słońca i musi pokonać tak duży dystans, aby je okrążyć, że od chwili jego odkrycia i nazwania planetą do czasu, gdy stracił ten status – czyli przez 76 ziemskich lat – nie minął tam nawet rok. To dlatego astronomowie potrzebowali całych dziesięcioleci, aby stwierdzić, że w rzeczywistości ma on rozmiar tylko jednej czwartej Księżyca. Jak się domyślasz, na brudnobrązowym Plutonie, obok którego właśnie przelatujesz, ta zmiana klasyfikacji nie zrobiła żadnego wrażenia. Statek kosmiczny agencji NASA – New Horizons, jako pierwszy dotarł w pobliże Plutona w lipcu 2015 roku. Odkrył niezwykłe i zaskakujące cechy tej planety karłowatej, między innymi zagadkowe ślady stosunkowo niedawnej aktywności powierzchniowej.
   Wkrótce zostawiasz Plutona za sobą, wymykając się coraz bardziej spod ochrony naszej świecącej gwiazdy. Na swojej drodze napotkasz jeszcze więcej planet karłowatych oraz komet i zobaczysz nieodkryte do tej pory zamarznięte światy.    Twoją uwagę jednak szybko zaprzątnie gigantyczna sfera otaczająca wszystko, co dotychczas ujrzałeś.
   Wszystkie planety, planety karłowate, planetoidy i komety, które już zobaczyłeś, leżą mniej więcej w jednej płaszczyźnie, jakby na dysku, którego środkiem jest świecące Słońce. To, co widzisz w tej chwili, wygląda inaczej. Zbiór miliardów miliardów miliardów potencjalnych komet tworzy ogromny sferyczny obłok, który zdaje się wypełniać całą przestrzeń kosmiczną pomiędzy Słońcem a królestwem innych gwiazd. Ten zbiór nazwano Obłokiem Oorta. Ma on zdumiewające rozmiary. Wyznacza granicę naszego gwiezdnego imperium – Układu Słonecznego – do którego należą wszyscy wspomniani wcześniej członkowie kosmicznej rodziny."
 

Przejście do nast. rozdziału:
Dylematy wiernych w czasie epidemii koronawirusa klik





Teksty mojego autorstwa, które znajdują się na mojej stronie proszę wykorzystywać w celach niekomercyjnych, pod warunkiem
podania adresu mojej strony: astrolożka Jolanta Romualda Gałązkiewicz-Gołębiewska https://jolanta-golebiewska.pl.tl

MAPA STRONY (skrót):
PODRĘCZNIK ASTROLOGII PRAKTYCZNEJ - Jolanta Romualda Gałązkiewicz-Gołębiewska - ASTROLOGIA JAKO JĘZYK SYMBOLI - Jolanta Romualda Gałązkiewicz-Gołębiewska - Interpretacja horoskopu urodzeniowego - Interpretacja horoskopu prognostycznego - Interpretacja horoskopu porównawczego - Interpretacja horoskopu dziecka - Interpretacja horoskopu bez godziny urodzenia - Od czego zacząć naukę astrologii? - Żywioły w horoskopie - Jakości czyli krzyże w horoskopie - Polaryzacja czyli biegunowość znaków Zodiaku - Charakterystyka znaków Zodiaku - Hemisfery, czyli półkule w horoskopie - Kwadranty, czyli ćwiartki horoskopu - Domy, czyli sektory horoskopu - Ascendent - Władania, wygnania, wywyższenia i upadki planet- Znaczenie i klasyfikacja planet w astrologii- Merkury w 12 domu horoskopu - Mars w XII domu horoskopu - Gwiazdy stałe w astrologii - Reguły interpretacji astrologicznej - Tranzyty planet - Jaki kolor ma nasz Księżyc? - Jowisz i jego księżyce - Io, Kalisto, Europa i Ganimedes - Planeta karłowata Ceres i misja sondy Dawn - Lecę z misją NASA InSight na Marsa! - Pluton i misja sondy New Horizons - I LOVE PLUTO! - Aktualne zdjęcia oraz informacje z misji sondy New Horizons do Plutona i jego księżyca Charona - Czy na Plutonie jest ciemno? #Pluto Time - Jaki kolor ma Pluton? - Tranzyt Jowisza przez znak Wagi - Historia astrologii - astrologia w dawnej Polsce