Dlaczego param się astrologią?
Dlaczego zajmuję się astrologią i interpretuję horoskopy?
Zajmowanie się interpretacjami horoskopów w moim przypadku nie wynika z "wielkiej chęci udzielania pomocy innym", nie wynika z "ogromnej potrzeby pomagania innym". Mojego astrologicznego zajęcia nie definiuję też jako "chęci/potrzeby pracy z problemami drugiego człowieka", czy "chęci poznawania przyszłości".
Po prostu po wielu latach robienia różnych rzeczy w życiu, wykonywania różnych zajęć i zawodów, mój 10-domowy Neptun (co oznacza m. in. chęć znalezienia idealnego dla siebie zawodu wykonywanego z prawdziwego powołania) zaprowadził mnie w końcu do astrologii, jak też do tarota oraz innych kart. Zawód astropsychologa (taki tytuł jest na moim dyplomie) czy też astrologa-astrolożki i ew. tarocistki, a nawet wróżki :-D, jest dla mnie zawodem idealnym (choć mam pociąg do paru innych, także neptunicznych zajęć).
Znam się na astrologii (również na tarocie, oraz na innych kartach, zresztą jestem kolekcjonerką zarówno kart tarota, jak i kart-oracle), patrzę na życie tylko przez pryzmat astrologii (astropsychologii), lubię zajmować się tą dziedziną, a moje astrologiczne interpretacje wykonuję z prawdziwą skorpionową pasją.
Ponieważ wierzchołek 9-go domu w moim horoskopie urodzeniowym jest w znaku bardzo konkretnej i pragmatycznej Panny, dlatego nie zajmuję się celebrowaniem akademickich dysput na forach czy abstrakcyjnym filozofowaniem. Interesuje mnie praktyczna filozofia, interesuje mnie użyteczność różnorodnych ezoterycznych teorii i astrologicznych zasad w życiu codziennym, a jeśli mówić o moich 9-domowych wysokich ideałach i potrzebie rozwoju, to z pewnością nie fruwam w obłokach i mam trzeźwe podejście do życia, co procentuje też skrupulatnością i dokładnością w interpretacjach astrologicznych, które sporządzam.
Piszę (niestety?) dużo, a więc moje Klientki/moi Klienci powinni chętnie czytać. Mówię również dużo. I szybko , gdyż mój Merkury jest w znaku ognistego Centaura - Łucznika - Strzelca. Wypowiadam się przy tym bardzo wyraźnie; wszak przez wiele lat (w pierwszej połowie mojego życia) moje werbalne umiejętności były źródłem moich dochodów.
Po prostu po wielu latach robienia różnych rzeczy w życiu, wykonywania różnych zajęć i zawodów, mój 10-domowy Neptun (co oznacza m. in. chęć znalezienia idealnego dla siebie zawodu wykonywanego z prawdziwego powołania) zaprowadził mnie w końcu do astrologii, jak też do tarota oraz innych kart. Zawód astropsychologa (taki tytuł jest na moim dyplomie) czy też astrologa-astrolożki i ew. tarocistki, a nawet wróżki :-D, jest dla mnie zawodem idealnym (choć mam pociąg do paru innych, także neptunicznych zajęć).
Znam się na astrologii (również na tarocie, oraz na innych kartach, zresztą jestem kolekcjonerką zarówno kart tarota, jak i kart-oracle), patrzę na życie tylko przez pryzmat astrologii (astropsychologii), lubię zajmować się tą dziedziną, a moje astrologiczne interpretacje wykonuję z prawdziwą skorpionową pasją.
Ponieważ wierzchołek 9-go domu w moim horoskopie urodzeniowym jest w znaku bardzo konkretnej i pragmatycznej Panny, dlatego nie zajmuję się celebrowaniem akademickich dysput na forach czy abstrakcyjnym filozofowaniem. Interesuje mnie praktyczna filozofia, interesuje mnie użyteczność różnorodnych ezoterycznych teorii i astrologicznych zasad w życiu codziennym, a jeśli mówić o moich 9-domowych wysokich ideałach i potrzebie rozwoju, to z pewnością nie fruwam w obłokach i mam trzeźwe podejście do życia, co procentuje też skrupulatnością i dokładnością w interpretacjach astrologicznych, które sporządzam.
Piszę (niestety?) dużo, a więc moje Klientki/moi Klienci powinni chętnie czytać. Mówię również dużo. I szybko , gdyż mój Merkury jest w znaku ognistego Centaura - Łucznika - Strzelca. Wypowiadam się przy tym bardzo wyraźnie; wszak przez wiele lat (w pierwszej połowie mojego życia) moje werbalne umiejętności były źródłem moich dochodów.
Przejście do kolejnego rozdziału: Czym jest astrologia? - klik