ASTROLOGIA - Jolanta Romualda G-Gołębiewska
https://jolanta-golebiewska.pl.tl

Robert Zubrin - adwokat Marsa.

 
Kto na Ziemi jest adwokatem planety Mars? :-D
Z astrologicznego punktu widzenia
świetnym adwokatem Marsa
jest Robert Zubrin. 

[https://www.facebook.com/RobZubrin KLIK]

 
Dr Robert Zubrin to naukowiec - wizjoner, wielki entuzjasta załogowej wyprawy na Marsa, założyciel firmy Pioneer Astronautics [http://www.pioneerastro.com KLIK, http://pioneerastro.com/RZubrin KLIK], związany z Centrum Lotów Kosmicznych NASA (m.in. wykonał dlań kilka projektów), inżynier lotniczy, matematyk, wybitnie kreatywny specjalista od techniki kosmicznej i konstruktor pojazdów kosmicznych, autor kilku patentów i wielu publikacji oraz książek o badaniu kosmosu. Robert Zubrin pracował - przy zastosowaniu współczesnej techniki - plan załogowego lotu na Marsa o wiele tańszy od wcześniejszych projektów NASA. Jest to projekt Mars Direct (i jego odmiana: Mars Semi-Direct), którego Zubrin był szefem we wczesnych latach 90-tych [poświęciłam temu cały rozdział mojej strony - http://jolanta-golebiewska.pl.tl/Wyprawa-na-Marsa-.-.htm KLIK]. 

 
Zubrin uważa, że Mars ma warunki i surowce umożliwiające utrzymanie tam życia  i powstanie cywilizacji technicznej - woda, węgiel, azot, surowce mineralne, źródła energii geotermalnej i 24 godzinna doba (mająca kluczowe znaczenie dla uprawy roślin). Obecne plany lotów na Marsa bazują na pomysłach i rozwiązaniach Zubrina. Jego projekty są wykorzystywane w koncepcji NASA związanej z lotami na Marsa - DRM Design Reference Mission.
Robert Zubrin jest założycielem Towarzystwa Marsjańskiego Mars Society [http://www.marssociety.org/home KLIK], w którym bardzo aktywnie działa [link do polskiego stowarzyszenia marsjańskiego Mars Society Polska - http://www.marssociety.pl KLIK]. Organizacja Mars Society – w opinii Zubrina – ma na swoim koncie świetne symulacje przeprowadzone w Antarktyce i na amerykańskich pustyniach. Jedna z "marsjańskich" kapsuł mieszkalnych znajduje się 1500 km od bieguna północnego a druga na pustyni w stanie Utah (niżej na obrazku). W obu kapsułach znajduje się załoga, która jeśli wychodzi na zewnątrz, to robi to w kosmicznych skafandrach i dokonuje tych samych doświadczeń jakie robiłaby realna załoga na Marsie. Zubrin uważa, że dzięki takiemu programowi można poznać, czy ludzie są w stanie pracować razem i realizować z góry nakreślony program, działając wspólnie w trudnych warunkach.
 
Warto przy okazji dodać, iż dr Zubrin był w Polsce we wrześniu 2014 roku, podczas uroczystego otwarcia międzynarodowych zawodów łazików marsjańskich European Rover Challenge, w Chęcinach koło Kielc (nawiasem mówiąc - nomen omen :-D - wygrał robot Scorpio, skonstruowany przez studentów z Politechniki Wrocławskiej).

 
Proszę spojrzeć - poniżej -
na rysunek horoskopu urodzeniowego dr. Roberta Zubrina.
Pod rysunkiem horoskopu Zubrina
jest parę podstawowych astrologicznych spostrzeżeń.

 
"Adwokat Marsa" ma swym urodzeniowym horoskopie Marsa w retrogradacji w znaku Skorpiona (według S. A. Wronskiego retro-Mars w Skorpionie jest w swoim władztwie, a generalnie Mars jest tak zwanym starym władcą Skorpiona, lub drugim władcą tego znaku). Ponadto dobrze podkreślona planetami jest faza Barana, której archetypowo przyporządkowany jest Mars, jako jego naturalny władca; Słońce, Merkury, Wenus i Jowisz, jak też Ceres i oczywiście Prozerpina, są w Baranie w horoskopie Zubrina.
Znak Barana to znak pionierów (Zubrin to założyciel i prezes - nomen omen - Pioneer Astronautics), odkrywców, tych, którzy odważnie chcą sięgać po to, co innym wydaje się niemożliwe, w tym odkrywać nowe światy tak, jak czynił to Krzysztof Kolumb (Zubrin zwany też Krzysztofem Kolumbem Marsa).
Skorpion to z kolei znak ludzi z pasją, którzy niezmordowanie walczą o to, w co wierzą; Zubrin od lat, wręcz zawzięcie walczy o poparcie dla idei wysłania ludzi na Marsa. Nowy władca Skorpiona - Pluton, tworzy harmonijne trygony do planet w znaku Barana, jak też napięciową kwadraturę z Marsem, a więc Zubrin dysponuje wielką energią i siłą przekonywania innych. Śledząc wypowiedzi Zubrina wyraźnie wyczuwa się w nim autentyczną skorpionową pasję.
Planetą wizjonerów jest Neptun, i jest to bardzo aktywna planeta w horoskopie Zubrina, tworzy ona kilka opozycji oraz trygon do Księżyca.
Neptun, Saturn i Merkury tworzą figurę półkrzyża, która podkreśla, iż Zubrin potrafi totalnie łamać utarte schematy myślowe, a jego pomysly są odważne, śmiałe i nowatorskie.
 
Niestety bez godziny i miejsca urodzenia, horoskop pokazuje tylko wewnętrzną (i to niepełną; nie znamy położenia i aspektów urodzeniowego Księżyca) konstrukcję człowieka, a nie zdradza możliwości realizacji wewnętrznych potencjałów w świecie zewnętrznym. Dość sporo nieharmonijnych, napięciowych aspektów horoskopu Zubrina wskazuje na kłopoty z przeforsowaniem swoich racji, jak też na jego dość trudny charakter, jednak bez znajomości osi horoskopu (Ascendentu, IC, Descendentu, IC) nic nie można powiedzieć o sile jego przebicia na zewnątrz.
Życzę Zubrinowi, aby w ciągu jego (i mojego) życia ziściło się jego marzenie pomyślnie ukończonej załogowej misji na Marsa.

 
Robert Zubrin napisał kilka książek o Marsie i jego kolonizacji - okładka jednej z nich (wyd. 2008) powyżej. W języku polskim ukazały się:
- "Narodziny Cywilizacji kosmicznej", w której przedstawia swą fantastyczną wizję rozwoju Ludzkości w Kosmosie, 
- oraz "Czas Marsa. Dlaczego i w jaki sposób musimy skolonizować Czerwoną Planetę" (wyd. 1997); jest to polska wersja książki "Case For Mars".

Oto oficjalny opis bestselleru "Czas Marsa" (książkę tę posiadam, jednak jeszcze jej nie czytałam, a zaledwie przeglądnęłam).
"Następnym krokiem ludzkości w kosmos będzie Mars: jest stosunkowo blisko Ziemi, przypomina ją najbardziej ze wszystkich planet i znajduje się w zasięgu naszych możliwości technicznych. Autor przypomina o tym, szkicując jednocześnie program załogowych lotów na Czerwoną Planetę, opisując metody poruszania się po jej powierzchni, zakładania baz mieszkalnych i wykorzystywania marsjańskich bogactw naturalnych.
Książka Roberta Zubrina i Richarda Wagnera w przystępny sposób porusza następujące zagadnienia: różne koncepcje załogowych wypraw na Marsa, plan Mars Direct, proponujący niskobudżetowe loty załogowe na Marsa za 10 lat, technologie rakietowe, umożliwiające dotarcie na Marsa, trajektorie podróży międzyplanetarnej i możliwości transportu pomiędzy Ziemią a Marsem, sposoby pokonywania przeciwności: promieniowania kosmicznego, braku grawitacji, burz pyłowych i surowego marsjańskiego klimatu, plan zbadania planety przez kolejne misje załogowe, z wykorzystaniem pojazdów terenowych i telerobotów, budowa stałej marsjańskiej bazy dla kilkuset osób, z terenami zielonymi i uprawami, technologie potrzebne ludziom na Marsie: produkcja paliwa rakietowego i paliwa do pojazdów marsjańskich, wytwarzanie tlenu, wody itd., wyjątkowy charakter Czerwonej Planety, umożliwiający ludzkie osadnictwo i rozwój cywilizacji przemysłowej, perspektywy kolonizacji Marsa, co będzie się opłacać produkować na Marsie i przywozić na Ziemię, czyli podstawy marsjańskiej gospodarki, terraformowanie - proces przeobrażania Marsa na podobieństwo Ziemi: przekształcanie powierzchni i atmosfery planety do postaci umożliwiającej rozwój ziemskiej biosfery, czyli zmiana planety zimnej, suchej i wymarłej w żywą, ciepłą i wilgotną."

Poniżej proponuję fragment ksiązki Pana Zubrina, dotyczący wyboru członków załogi pierwszej misji marsjańskiej.
"Nadchodzi moment doboru astronautów - kto poleci i z ilu osób składać się będzie załoga?
Literatura traktująca o „czynniku ludzkim" podczas długiego pobytu na Marsie prezentuje podejście, które można tak podsumować: „im więcej, tym weselej". Niestety, wieloosobowa załoga oznacza zwiększenie masy modułu mieszkalnego, wszystkich stopni rakietowych i rakiet nośnych, zatem z uwagi na koszty misji oraz techniczne wymogi wykonalności przedsięwzięcia należy liczbę uczestników wyprawy ograniczyć do minimum. Co więcej, wysyłając ludzi na Marsa, tak czy inaczej wystawiamy ich na niebezpieczeństwa, niezależnie od wszystkich systemów awaryjnych i planów postępowania w trudnych sytuacjach. Dlatego z moralnego punktu widzenia im mniej astronautów bierze udział w pierwszych misjach, tym lepiej. Wreszcie pamiętajmy, że choćby nie wiadomo jakie korzyści wynikały z obecności na Marsie większej liczby osób, historia ziemskich odkryć geograficznych uczy nas, iż często sukcesem kończyły się bardzo długie wyprawy, składające się z jednego lub dwóch podróżników.
Pojawia się więc pytanie o optymalną liczebność załogi podczas lotu na Marsa i pobytu na powierzchni planety. Innymi słowy, kogo naprawdę potrzebujemy? Podczas wyprawy najbardziej należy liczyć się z awarią jednego (lub kilku) spośród kluczowych układów mechanicznych i elektrycznych (napędu rakietowego, układów kontrolnych i systemu podtrzymywania funkcji życiowych). Dlatego mechanik jest członkiem załogi, od którego w największym stopniu zależy życie astronautów i powodzenie misji. Niezbędny jest wyborowy mechanik, którego możemy nazwać inżynierem pokładowym (całkiem słusznie, gdyż jest on inżynierem w dawnym znaczeniu, podobnie jak kiedyś inżynier na kolei czy na statku parowym), potrafiący „wywęszyć" problemy, zanim się ujawnią, i naprawić wszelkie możliwe urządzenia. Rola mechanika w trakcie wyprawy jest tak ważna, że pomimo ograniczania załogi do minimum proponuję wysłanie na Marsa dwóch osób o takich umiejętnościach.
Po mechaniku najważniejszy jest naukowiec prowadzący badania w terenie. Nie wolno nam zapomnieć, że sens wyprawy na Marsa polega na badaniach i eksploracji planety. Osoba niezbędna do kompetentnego wypełnienia celów misji odegra najważniejszą rolę po specjalistach, których obecność jest konieczna, by powiódł się lot na Marsa i powrót na Ziemię. Brak oczekiwanych danych naukowych oznaczałby do pewnego stopnia niepowodzenie wyprawy, dlatego ponownie sugeruję wysłanie dwóch osób, potrafiących wykonać to zadanie. Jednym z naukowców powinien być geolog, który zajmie się badaniem zasobów naturalnych i próbą rekonstrukcji geologicznej historii Marsa. Natomiast drugi uczony, biogeochemik, zbada czynniki marsjańskiego środowiska, mogące dać odpowiedź na pytanie, czy na Marsie występowało kiedykolwiek życie. Biogeochemik będzie także prowadził doświadczenia, zmierzające do wyznaczenia chemicznej i biologicznej toksyczności marsjańskich substancji w stosunku do ziemskich roślin i zwierząt, oraz zbada właściwości gleby, przesądzające o warunkach szklarniowej uprawy roślin.
To już wszyscy. Nie zostawiając nikogo bez towarzystwa (co miałoby miejsce, gdyby na przykład jedna osoba podróżowała w roverze, a pozostali przebywali w bazie), czteroosobowa załoga, składająca się z dwóch mechaników i dwóch naukowców, może rozdzielić się na dwuosobowe grupy o uzupełniających się umiejętnościach: w każdej zawsze obecny jest uczony oraz inżynier, potrafiący naprawić wadliwie działający sprzęt. Nie ma potrzeby wysyłania na Marsa dodatkowych członków załogi takich jak „dowódca" czy „lekarz".
Bez wątpienia wyznaczony zostanie dowódca, a także jego zastępca, ponieważ w niebezpiecznych sytuacjach konieczne jest błyskawiczne podejmowanie decyzji. Nie ma jednak miejsca dla osoby, której wyłącznym zadaniem byłoby nadzorowanie, czy astronauci wywiązują się ze swych obowiązków. Podobnie żaden członek załogi nie będzie pełnił wyłącznie obowiązków „pilota". Statek kosmiczny może wylądować zupełnie bez udziału człowieka, a umiejętności pilota przydadzą się przez najwyżej parę minut w ciągu trwającej dwa i pół roku misji - w przypadku awarii pilota automatycznego. Na wypadek potrzeby zastąpienia urządzeń przez ludzi, jeden lub dwóch członków załogi powinno otrzymać przeszkolenie w dziedzinie technik pilotażu (znacznie łatwiej geologa nauczyć latania, niż pilota geologii). Ostatnia kwestia: nie będzie lekarza. Wielki norweski odkrywca Roald Amundsen nigdy nie brał lekarza na wyprawy, ponieważ uważał, że cierpi na tym morale załogi, a poza tym doświadczony podróżnik poradzi sobie ze zdecydowaną większością nagłych przypadków, wymagających pomocy medycznej. Wiadomo również, że wbrew publicznym zapewnieniom prawie wszyscy astronauci nie znoszą lekarzy. Sądzę, że również Czytelnik nie darzyłby ich sympatią - wystarczy wyobrazić sobie, że gdy staramy się wykonać trudne zadanie, ktoś ciągle wbija nam w ciało igły i obwiesza elektrodami czy termometrami. Zamiast wysyłać lekarza, wystarczy przeszkolić wszystkich członków załogi w udzielaniu pierwszej pomocy, umieścić na pokładzie statku nowoczesne urządzenia do diagnostyki medycznej oraz umożliwić konsultacje z udziałem lekarzy z Ziemi, pomocne przy leczeniu prostszych zaburzeń (na przykład infekcji ucha). Ponadto pomocny byłby na Marsie astronauta, który kiedyś zajmował się medycyną lub został przeszkolony na poziomie felczera, wyposażony w zestaw przyrządów do podstawowych badań (noszą takie w torbie wiejscy lekarze) i zapas rozmaitych antybiotyków. Biogeochemik wydaje się naturalnym kandydatem do odbycia podobnego kursu. Zbędny jest zaś najwyższej klasy lekarz, który spędzałby czas, czytając teksty medyczne i szlifując umiejętności chirurgiczne za pomocą komputerowej rzeczywistości wirtualnej, lub, co byłoby jeszcze gorsze, pasożytował, poddając pozostałych członków załogi szczegółowym badaniom.
Zapożyczając terminologię z serialu Star Trek, możemy podsumować, że w załogowej misji na Marsa weźmie udział dwóch Scottych i dwóch Spocków, lecz zabraknie miejsca dla Kirka, Sulu i McKoya oraz, co jeszcze ważniejsze, dla ich racji żywnościowych i łóżek. Czteroosobowa załoga wystarczy, by polecieć na Marsa."
 
Przejście do następnego rozdziału:
"Lecę na Marsa!" klik






Teksty mojego autorstwa, które znajdują się na mojej stronie proszę wykorzystywać w celach niekomercyjnych, pod warunkiem
podania adresu mojej strony: astrolożka Jolanta Romualda Gałązkiewicz-Gołębiewska https://jolanta-golebiewska.pl.tl

MAPA STRONY (skrót):
PODRĘCZNIK ASTROLOGII PRAKTYCZNEJ - Jolanta Romualda Gałązkiewicz-Gołębiewska - ASTROLOGIA JAKO JĘZYK SYMBOLI - Jolanta Romualda Gałązkiewicz-Gołębiewska - Interpretacja horoskopu urodzeniowego - Interpretacja horoskopu prognostycznego - Interpretacja horoskopu porównawczego - Interpretacja horoskopu dziecka - Interpretacja horoskopu bez godziny urodzenia - Od czego zacząć naukę astrologii? - Żywioły w horoskopie - Jakości czyli krzyże w horoskopie - Polaryzacja czyli biegunowość znaków Zodiaku - Charakterystyka znaków Zodiaku - Hemisfery, czyli półkule w horoskopie - Kwadranty, czyli ćwiartki horoskopu - Domy, czyli sektory horoskopu - Ascendent - Władania, wygnania, wywyższenia i upadki planet- Znaczenie i klasyfikacja planet w astrologii- Merkury w 12 domu horoskopu - Mars w XII domu horoskopu - Gwiazdy stałe w astrologii - Reguły interpretacji astrologicznej - Tranzyty planet - Jaki kolor ma nasz Księżyc? - Jowisz i jego księżyce - Io, Kalisto, Europa i Ganimedes - Planeta karłowata Ceres i misja sondy Dawn - Lecę z misją NASA InSight na Marsa! - Pluton i misja sondy New Horizons - I LOVE PLUTO! - Aktualne zdjęcia oraz informacje z misji sondy New Horizons do Plutona i jego księżyca Charona - Czy na Plutonie jest ciemno? #Pluto Time - Jaki kolor ma Pluton? - Tranzyt Jowisza przez znak Wagi - Historia astrologii - astrologia w dawnej Polsce